Przyciągająca oko fotografia wnętrz – w czym tkwi jej sekret?
Zapewne doskonale znasz sytuacje, w której przeglądasz zdjęcia wnętrz, na przykład podczas szukania hotelu na wakacje, i niektóre z nich od razu przyciągają Twój wzrok, a po innych prześlizgujesz się bezrefleksyjnie. Oczywiście pomijając takie oczywistości jak sam wystrój pomieszczenia, bo pod tym względem to czy przypada nam ono do gustu, czy nie jest kwestią osobistych preferencji. Poza tym, jeśli chodzi o ten aspekt, to akurat wyzwanie dla architekta, aby odpowiednio zaprojektować układ, dobrać kolorystykę czy materiały.
Natomiast w tej układance jest jeszcze coś. Zdarza się czasem, że nawet wnętrza, które odbiegają od naszych upodobań, potrafią zatrzymać na dłużej. I to jest właśnie to, na czym się dzisiaj skupimy. Co sprawia, że niektóre zdjęcia wyglądają lepiej niż inne?
Naturalne światło
Jeśli tylko jest taka możliwość, korzystamy z naturalnego oświetlenia. Nie dlatego, że tak jest łatwiej, bo z tym bywa różnie i takie zdjęcia wymagają odpowiedniej, czasochłonnej techniki podczas postprodukcji. Główną zaletą naturalnego światła jest — właśnie, jego naturalność. Oczywiście, jeśli architekt zaprojektował wyjątkowo ciekawe oświetlenie grzechem byłoby go nie pokazać, jednak w większości przypadków naturalne światło sprawia bardzo przyjemne wrażenie.
Kompozycja
Jeśli coś jest w rzeczywistości proste, powinno być proste również na zdjęciu. Proste prawda? A jednak nie do końca. W fotografii wnętrz używamy szerokokątnych obiektywów, które są w stanie pokazać więcej przestrzeni, jednak jednocześnie mają one swoje wady, a mianowicie są bardzo wrażliwe na perspektywę i zniekształcają obraz. Tysiące zrobionych zdjęć zaowocowały doświadczeniem i techniką, dzięki którym trzymamy dobry poziom.
Detale
W czasie sesji nie skupiamy się tylko na pokazaniu jak największego fragmentu wnętrza, ale szukamy również detali, które stanowią o charakterze pomieszczenia. Raz, że pozwalają one odpocząć od monotonii szerokokątnych zdjęć, dwa, że podkreślają nastrój, a trzy, że świetnie sprawdzają się również w materiałach marketingowych. Dzięki temu nie dość, że po sesji otrzymujesz piękną prezentację wnętrza, to dodatkowo zyskujesz zdjęcia, które świetnie nadają się do wykorzystania w voucherach, na stronie internetowej czy innych przestrzeniach reklamowych.
Wrażenie bycia w środku
Poza ukazaniem wnętrza w sposób praktyczny, pokazując jego zalety i niwelując ewentualne wady, zawsze szukamy kadrów, które pozwalają być w środku. Oznacza to przyjęcie perspektywy bliskiej tej, którą mielibyśmy w rzeczywistości, gdybyśmy znaleźli się na miejscu i korzystali z dobrodziejstw pomieszczenia. Szczególnie upodobaliśmy sobie kadr przy łóżku, mniej więcej z perspektywy poduszki. Uważamy, że mentalnie przenosi nas już na miejsce, gdzie wylegujemy się po długiej podróży i oddajemy się błogiemu odpoczynkowi. To ujęcie niemal zawsze jest w naszym repertuarze, a przy okazji mała podpowiedź dla projektantów — warto wykorzystać ścianę przed łóżkiem na ciekawy motyw ozdobny.
W salonie, czy też szerzej, codziennej przestrzeni wypoczynkowej również staramy się wykonać takie zdjęcie, które przenosi na wygodny fotel, gdzie za chwilę sięgniesz po swoją książkę, albo chociaż oddasz się ulubionemu serialowi. Dlatego właśnie bardzo często zobaczysz w naszych sesjach kawę na stoliku.
Sekretny składnik
Jest coś jeszcze, co stosujemy przy każdym ujęciu, oczywiście jeśli tylko jest to możliwe. Poniższe zdjęcie doskonale to pokazuje i jesteśmy przekonani, że Twój umysł podświadomie to widzi. Ponieważ jest to nasz mały-wielki sekret nie możemy napisać tego wprost, ale może potrafisz to dostrzec i nazwać? Dlaczego to zdjęcie jest takie dobre?
PS
Jeśli uważasz, że wiesz co jest naszym sekretem, koniecznie do nas napisz! Jesteśmy szalenie ciekawi czy widzisz to, co my widzimy. A jeśli zdecydujesz się na sesję z nami, wówczas chętnie podzielimy się z Tobą naszą małą tajemnicą, bo jak widzisz fotografia wnętrz jest bardziej skomplikowana niż może się to wydawać na początku.
